Każdy z nas ma cel, na który chciałby oszczędzać pieniądze lub już to robi z większym lub mniejszym skutkiem. Nie zawsze jednak pracując i żyjąc w polskich realiach mamy szansę odkładać miesięcznie większe kwoty. Jak przy zarobkach niskiego i średniego rzędu odłożyć sumę na wyznaczony cel nie odmawiając sobie życia na konkretnym poziomie?
Jest to zadanie które wymaga od nas dużej samodyscypliny i samozaparcia w dążeniu do celu. W dzisiejszych czasach mamy wiele możliwości ulokowania odkładanych pieniędzy. Banki oferują konta oszczędnościowe z niezłym procentem już od miesięcznych wpływów rzędu 100 złotych. Warte uwagi są także lokaty terminowe do których nie trzeba przekonywać ludzi, gdyż zysk jest łatwo wyliczalny i przewidywalny.
Pamiętać należy o tym, że przy niewielkich kwotach ulokowanych na lokatach, nie będziemy mieć ogromnych zysków. Aby takowe osiągnąć możemy po zgromadzeniu większych środków finansowych zainwestować je na giełdzie, jednakże takie wyjście może przynieść nam duże straty. Wielu z nas po prostu nie stać na podjęcie takiego ryzyka.
Niektóre banki wprowadziły ciekawe rozwiązanie. Są to programy oszczędzania polegające na ucinaniu tzw. końcówek. Podczas transakcji kartą płatności zaokrąglane są do określonej kwoty (np. wielokrotności 10 zł), a różnica między faktyczną kwotą płatności a zaokrągleniem przelewana jest na specjalne konto okolicznościowe. Nie jest to bardzo odczuwalne w codziennym życiu, a pozwala po pewnym czasie uzbierać nawet kilkaset złotych. Jednocześnie mamy kontrolę nad tym, ile jest odkładane (jeśli nie możemy akurat sobie pozwolić na oszczędzanie, możemy nie korzystać z karty).